Zaledwie kilka dni po udanym turnieju Egypt F2 Men's Futures, gdzie Kamil dotarł do finału singla i zwyciężył w grze podwójnej, wystartował kolejny turniej Egypt 3 Futures (15tys. USD).
Kamil rozegrał kolejny, bardzo udany turniej, docierając do finału. Po drodze pokonał m.in. najwyżej rozstawionego Mohameda Safwata (EGY), który pokonał go kilka dni wcześniej w finale pierwszego futuresa.
W finale drugiego futuresa pogromcą Piotrkowianina okazał się nr 2 Laslo Djere (SRB), zwycięzca nieoficjalnych Mistrzostw Świata juniorów Orange Bowl International Tennis Championship z 2012 roku, ale po wyrównanym, ciekawym pojedynku.
Kamil: "Jestem bardzo zadowolony z wyjazdu do Afryki. Powróciła moja dobra gra. Marzyłem, aby mieć 3 przed nazwiskiem i będzie :) A że dwa finały? Wolę dwa finały niż dwa półfinały :)))"
SINGIEL
Kamil uzyskał w turnieju siódme rozstawienie, a losowanie skojarzyło go z .... Michalem Konecnym, Czechem, z którym Szumi zagrał w I rundzie poprzedniego turnieju.
Mecz rozpoczął się prowadzeniem Szumiego 3/0. Rywal mimo dobrej gry, nie zdołał już odrobić strat. Set padł łupem Kamila 6/2.
Druga odsłona wyglądała już zupełnie inaczej. Zawodnicy utrzymywali swoje gemy serwisowe i walczyli gem za gem. O zwycięstwie musiał zdecydować tie-break. Zawodnik Jakuba Ulczyńskiego zaczął bardzo pewnie i wyszedł na prowadzenie 3/1, 4/2, 5/3, a następnie 7/3. Brawo!!! Jest II runda.
W kolejnym meczu także niedawny znajomy Szumiego Argentyńczyk Matias Zukas (790 ATP). Tam o zwycięstwie Kamila zadecydował trzeci set. Tym razem Kamil rozpoczął mecz z bardzo wysokiego poziomu i nie zszedł z niego do końca meczu. Rywal w drugim secie przegrał przede wszystkim sam ze sobą, mentalnie. Kolejne zwycięstwo Szumiego 6/4 6/0.
W piątek (29 I) Kamil zanotował trzecie, bardzo ważne zwycięstwo, bo z najwyżej rozstawionym Mohamedem Safwatem (EGY) i wkroczył do półfinału!!!
Nie przestraszył się Piotrkowianin rywala, choć kilka dni temu przegrał z nim w finale pierwszego futuresa. Pierwszy set dość sprawnie padł łupem Kamila, lecz w drugim zaczęły się problemy dla obu zawodników. Warunki atmosferyczne były fatalne, wiał bardzo silny wiatr, który sprawiał serwującymi niemałe kłopoty. Stąd na koncie obu tenisistów sporo przełamań.
W końcówce Szumi obronił dwie piłki setowe, a następnie domknął mecz wynikiem 6/3, 7/5!!! Cieszy fakt, że Polakowi udało się wygrać z reprezentantem gospodarzy grającym na własnym obiekcie, przy własnej publiczności i po niedawnej porażce w finale! Kamil pokazał silny charakter i mocne nerwy.
W meczu, którego stawką był finał, po drugiej stronie siatki stanął nr 3 turnieju 21-letni Austriak Dennis Novak (320 ATP), z którym Szumi zagrał po raz pierwszy. Novak ma na koncie 7 zawodowych zwycięstw.
Pierwszy set należał do Kamila. Już w trzecim gemie Szumi przełamał serwis rywala 2:1, a następnie nie oddając własnego serwisu, zakończył seta 6/3.
Drugi set miał już zupełnie inny przebieg. Przy stanie 2/1 dla Kamila, rywal zagrał bezbłędnie 2 gemy i wyszedł na prowadzenie 3/2. Jednak Kamil nie złożył broni i walczył doprowadzając do stanu 6/5. Skuteczny serwis Novaka nie pozwolił Kamilowi zakończyć seta. O losie drugiego seta zadecydował tie-break. W nim lepszy był Austriak 7/6(4).
Trzeci, decydujący set toczył się bez przełamań do 4/4. I w kolejnym, dziewiątym gemie, też nie zanosiło się na jakąkolwiek zmianę, gdyż serwujący Dennis miał już 40:0. Jednak kolejnych pięć punktów zdobył Szumi i wyszedł na prowadzenie 5/4!!! Ostatnim gemem, przy własnym serwisie, Kamil zakończył spotkanie, ale nie obyło się w nim bez dramatycznych momentów!!!
Jest finał!!! W niedzielę zawodnik Jakuba Ulczyńskiego zmierzył się z bardzo trudnym przeciwnikiem - rozstawionym z nr 2 Serbem Laslo Djere, 297 w rankingu ATP (z sześcioma tytułami w futuresach).
Mecz zakończył się popularnym w Egipcie wynikiem 6/3 7/5 lecz niestety dla Serba. Mecz był bardzo wyrównany, a o zwycięstwie Laslo zadecydowało kilka pojedynczych piłek w ważnych momentach meczu. Serb serwował także nieco lepiej niż Szumi.
DEBEL
Gra podwójna również rozpoczęła się obiecująco. Podobnie jak przed tygodniem, tak i tu Kamil gra w parze z Francuzem Maximem Janvierem. Losowanie od razu "rzuciło nasz duet na głębokie wody". Po drugiej stronie siatki stanęła silna para Dusane Lojda (CZE)/ Laslo Djere (SRB). Pierwszy set wygrany 6/3 przez rywali. W drugim od stanu 2/1 dla naszych zawodników, set potoczył się bardzo szybko. Zwycięstwo 6/2 i o zwycięstwie i porażce miał zadecydować super tie-break. Kamil i Maxime zagrali go maksymalnie skoncentrowani, co przełożyło się na wynik 10/3!!!
O półfinał polsko-francuski duet zagrał z najwyżej rozstawionymi: Iliya Vucic (SRB)/ Tak Khunn Wang (FRA). Pierwszy set to dobra gra rywali, w drugiej odsłonie królował nasz team. W super tie-breaku zaczęliśmy bardzo dobrze i prowadziliśmy już 5/2. Niestety nie udało się Kamilowi i Maximowi zamknąć meczu. Przegraliśmy 3/6, 6/0, 6/10.
KAIR $15000