Zaledwie jeden dzień na odpoczynek miał Kamil po bardzo udanym Challengerze w marokańskiej Mohammedii, gdzie dotarł do finału.
Dzięki dobrej grze Szumi otrzymał od organizatorów specjalną przepustkę "special exempt" do głównej drabinki zawodów, które w tym tygodniu odbywają się w Casablance.
Rywalem Kamila w I rundzie był nienotowany aktualnie w rankingu ATP zawodnik gospodarzy, występujący z dziką kartą Amine Ahouda. Mecz trwał niespełna godzinę. W tym czasie Szumi posłał 2 asy, popełnił jeden podwójny błąd serwisowy i wygrał 53 z 84 rozegranych punktów. Wynik spotkania 6/0 6/3.
O ćwierćfinał piotrkowianin zmierzy się z rozstawionym z nr 3 Hiszpanem Danielem Munoz-De La Nava. 33-letni leworęczny tenisista to aktualnie 89. zawodnik w rankingu ATP.
Mecz trwał 90 minut i zakończył się zwycięstwem Hiszpana. W pierwszym secie Kamil nie znalazł argumentów, które mogłyby przechylić szlę zwycięstwa na jego korzyść. Daniel wykorzystywał każdą sytuację do zdobycia punktów i popełniał przy tym niewiele błędów. Set zakończył się wynikiem 2/6.
Druga odsłona była bardziej wyrównana. Kamil miał nawet kilka szans, aby przełamać Hiszpana, jednak szans tych nie wykorzystał. Ostatecznie Munoz-De La Nava zakończył spotkanie wynikiem 6/2 6/4.
Kamil na kilka dni wróci do Polski, aby naładować akumulatory, a w przyszłym tygodniu wyleci w długą podróż do Ameryki Południowej na kolejne challengery.