Prosto z hiszpańskiej Paguery Kamil wraz z trenerem przeniósł się do Wrocławia, gdyż dzięki "dzikiej karty" przyznanej przez organizatorów, mógł sprawdzić swoich sił w turnieju głównym Challengera Wrocław Open.
Losowanie trudne. Przeciwnikiem Kamila był nr 1 turnieju Evgeny Donskoy (RUS, ATP 83). Szumi wszedł w mecz bardzo dobrze i po kilkunastu minutach miał przewagę na 2:0. Niestety w tym momencie sędziowie popełnili duży błąd, uznając 20 cm aut jako piłkę w korcie. Gra się wyrównała. Przy stanie 4/4 Donskoy przełamał serwis Kamila i wygrał 6/4. Drugi set zakończył się także wynikiem 4/6. Mecz był ciekawy i obfitował wiele wymian i akcji.
Najwyżej rozstawiony Donskoy pokonał identycznym wynikiem 6/4 6/4 także kolejnego rywala Ołeksandra Nedoviesova (KAZ) i poległ dopiero z Konstantinem Kravczukiem (RUS) 6/7(4) 7/6(9) 4/6.
W grze podwójnej także trudna drabinka. Już w I rundzie Szumi w parze z Hubertem Hurkaczem trafili na rozstawionych z numerem dwa Dustina Brown (GER) i Frantiska Cermak (CZE).
Młody polski duet postawił się utytułowanym rywalom, jednak ostatecznie musiał uznać ich wyższość 7/5 4/6 4/10. Jeden gem gorszej gry przesądził o porażce w całym secie. W supertiebreaku doświadczenie rywali było już bardzo widoczne.
Zdjęcia pobrane ze strony organizatorów wroclawopen.com