W pierwszych dniach września Kamil wybrał się na duży turniej ATP Challenger Tour Copa Sevilla na kortach ziemnych (pula nagród 42,5 tys. euro + hospitality).
Przed rokiem Szumi dotarł na hiszpańskiej mączce do ćwierćfinału. Tym razem w Sevilli Piotrkowianin jest zrobił krok dalej i dotarł do półfinału.
Ćwierćfinałowym rywalem Polaka był rozstawiony z numerem drugim Gerald Melzer (ATP 88), finalista turnieju rangi ATP World Tour w Kitzbuehel sprzed sześciu tygodni.
Czwartkowy mecz rozpoczął się po myśli Kamila, który wyszedł na prowadzenie 3/0. Rywal jednak odrobił stratę i wyrównał na 3/3. Na szczęście trzy kolejne gemy padły łupem Szumiego.
Melzer, mimo iż próbował różnorodnych zagrań, nie znalazł sposobu na pokonanie Kamila. Przejmował inicjatywy w wymianach i narzucał swoje warunki doświadczonemu Austriakowi.
Drugą partię Gerald rozpoczął zwycięstwem 1/0 przy swoim podaniu, lecz sześć kolejnych gemów zdobył Piotrkowianin, zamykając mecz zwycięstwem 6/3, 6/1.
W ciągu 70 minut gry Kamil posłał jednego asa, popełnił jeden podwójny błąd serwisowy oraz zdobył o 25 więcej od Austriaka.
Dla Szumiego to trzecia w karierze wygrana nad zawodnikiem z czołowej "100" rankingu ATP.
O finał zmierzył się w piątek o 20.00 z rozstawionym z nr 3 Danielem Taro (JPN), 101 tenisistą świata. Mecz mógł się podobać. Trafiło siebie dwóch defensywnych graczy. Niestety w decydujących momentach to rywal zdobywał punkty. Mecz zakończył się porażką Kamila 2/6 1/6.
SINGIEL:
W I rundzie pokonał 148. tenisistę świata Rubena Ramireza Hidalgo zaskakującym wynikiem 6/0 4/0 i krecz Hiszpana. W tym meczu cieszyła gra Kamila. Regularna i przemyślana. Sprawiła nie lada problemy Hidalgo, który ostatecznie w końcówce drugiego seta poddał mecz.
W środę Polak zmierzył się po raz trzeci w karierze z Axelem Michon (ATP 254). I po raz trzeci go pokonał. Środowy pojedynek turnieju Liv Copa Sevilla miał bardzo wyrównany przebieg. Pierwszego seta 7/5 wygrał Kamil, lecz w drugim lepszy (6/2) okazał się Axel.
Decydująca partia nie rozpoczęła się po myśli Szumiego. Axel objął szybko prowadzenie 3/1. Na szczęście determinacja Kamila odwróciła losy meczu. Zawodnik Jakuba Ulczyńskiego popisał się znakomitym finiszem i zimną głową wygrywając 5 gemów z rzędu zamykając tym samym mecz 7/5 2/6 6/3.
W ciągu dwóch godzin i 35 minut gry Kamil łącznie zdobył 97 punktów, o dziesięć więcej od Francuza.