Po 4 latach od rozgrywek juniorskich Kamil wraca na trawiaste korty najstarszego i najbardziej prestiżowego Wielkiego Szlema - Wimbledonu.
Losowanie eliminacji bardzo trudne. Aby awansować do Main Draw Szumi musiał wygrać trzy mecze. Pierwszy z nich rozegrał w poniedziałek 25 czerwca o godzinie 12 z Hindusem Sumitem Nagalem (ATP 237).
Kamil grał już raz z Nagalem w Talex Open 2016. Wówczas Hindus wygrał 6/3 6/4.
Pierwszy set dość długo wyrównany. Dopiero przy 2:2 Kamil przełamał Hindusa i wyszedł na prowadzenie 3:2. Potem postarał się jeszcze o breaka na 5:2. I dopiero wtedy zaczęły się problemy serwisowe Szumiego. Na szczęście czterokrotnie uratował się przed stratą serwisu w ósmym gemie, po czym przy drugiej okazji zakończył seta 6/2.
W drugiej odsłonie Kamil złapał wiatr we włosy i nie pozostawił Hindusowi żadnych nadziei. Szybko przełamał rywala i wyszedł na prowadzenie 5:0. Po zmianie stron zakończył trwający 56 minut pojedynek przy pierwszej piłce meczowej wynikiem 6/2 6/0.
W II rundzie zawodnik Tomasza Iwańskiego zagrał z Australijczykiem Thanasim Kokkinakisem (ATP 180). Niestety bardzo doświadczony na zawodowych kortach rywal pokonał Szumiego 6/1 6/4, choć w drugim secie Kamil miał swoje szanse. Szkoda, może w przyszłym roku uda się zaawansować do MD.