Polacy z Nickiem Bollettierim
W dniach
5.11 - 13.01 czołowi polscy młodzicy pod opieką trenera PZT Marcina Krześniaka przebywali na Florydzie, gdzie najpierw odbywali treningi w znanej
akademii tenisowej Nicka Bollettieriego, następnie wzięli udział w dwóch turniejach światowych.
W składzie reprezentacji znalazł się Kamil Majchrzak
W kolejnych trzech artykułach przedstawimy relację z pobytu. Pierwsza odsłona dotyczyć będzie pobytu w IMG Academy.
Po 20 godz. lotu
Kamil, Janek Zieliński oraz Oskar Michałek wraz z trenerem Marcinem z Warszawy wylecieli 5.11 o godz. 7.00.
Podróż z przesiadkami w Brukseli i Waszyngtonie trwała niemal 20 godzin. Z Tampy, gdzie chłopcy lądowali, do Bradenton ekipa udała się samochodem wraz z p. Gresk i Philipem, który już wcześniej rozpoczął szlifowanie formy na Florydzie.
Polacy zakwaterowani zostali w czteroosobowym domku, składającym się z salonu z aneksem kuchennym, 2 sypialni i 2 łazienek. Czwartym mieszkańcem okazał się Andrew - 15 letni amerykański piłkarz.
Trening na czerwonej mączce
Pierwszym, co robi wrażenie, jest
obszar akademii. Cały teren trudny jest do zwiedzenia w trakcie jednego spaceru. Wystarczy sobie wyobrazić, że
na terenie akademii funkcjonują pojazdy transportujące studentów na korty.
Typowy dzień w akademii jest stosunkowo intensywny. Pobudka - 5.45, następnie o godz. 6.15 śniadanie. Od godziny 7.00 rozpoczyna się trening tenisowy. Zajęcia wyglądają różnie. Tenisiści rozgrywają sparingi, ćwiczą schematy, czasem grają "z koszyka".
Studenci podzieleni są na grupy, w zależności od umiejętności.
Warto pochwalić się, że Polacy trenowali w grupie pierwszej, najlepszej. Przebieg treningu nadzorowało
trzech trenerów. W przypadku naszych zawodników
Red, Greg i Dezmond.
W zajęciach uczestniczyło średnio ok. 20 zawodników różnych narodowości i w różnym wieku.
Tuż po treningu tenisowym rozpoczyna się
IPI (IMG Performance Institute) - czyli zajęcia ogólnorozwojowe. Odbywają się one na siłowni lub specjalnym placu, jak również na boisku do futbolu amerykańskiego.
Lunch nasza kadra spożywała po godzinie 11. Od godziny 13.30 zaplanowany był kolejny trening tenisowy. Szczególnie ciekawe były sparingi. Różne style, różna technika. Raz grało się z 14 letnim Koreańczykiem, za chwilę z 17 letnim Chorwatem.
Z Sabine Lisicki
Największą nobilitacją była możliwość sparowania ze znanymi postaciami. I tak Kamil oraz Oskar mieli możliwość grania m.in. z
Sabine Lisicki niemiecką tenisistką polskiego pochodzenia.
Sabina w roku 2009 awansowała do czołowej trzydziestki rankingu WTA. Potem niestety odniosła kontuzję i między innymi w Bradenton przygotowuje się, by wrócić na szczyt.
Na terenie akademii spotkać można było więcej ciekawych zawodników, np.
Ivo Karlovica. Ciekawe było również spotkanie z samym Nickiem Bollettierim.
Twarda nawierzchnia dała o sobie znać i po ok 1,5 tygodnia ciężko było znieść wszystkie obciążenia. Żeby uniknąć kontuzji zawodnicy zaczęli trenować nieco mniej intensywnie.
W podgrzewanym basenie
Dzień treningowy kończył się ok. 17.00.
Po kolacji można było odpocząć lub udać się np. do room-u wyposażonego w komputery, PS3, xBOX 360, stoły do bilarda, ping-ponga, itp.
Weekendy nasi zawodnicy mieli wolne i w czasie tym mogli "tymczasowo wypisać się" i poświęcić czas na
zakupy, zwiedzanie okolicy, granie w minigolfa, basen, czy wreszcie plaże Zatoki Meksykańskiej.
Ciekawostką jest fakt, że w Bradenton korty, baseny i inne obiekty dla mieszkańców dostępne są nieodpłatnie.
Na jachcie
Ciekawym doświadczeniem było również spędzenie
Thanksgiving Day w rezydencji państwa Pilch, wraz Kamilem i Michałem Rolskim, którzy na Florydzie przebywają już od dłuższego czasu.
Chłopcy spędzili wspólnie bardzo ciekawy dzień m.in. pływając jachtem po Zatoce Meksykańskiej.
Pobyt treningowy w IMG nasi zawodnicy zakończyli 27 listopada.
Następnego dnia wrócili na obiekty Bradenton już jako uczestnicy turnieju Eddie Herr International Junior Tennis Championships.