Na profilu facebookowym trener Kamila - Tomasz Iwański, podsumował kilkumiesięczną współpracę z Kamilem, turniej w Bratysławie i inne aspekty kariery sportowej swojego zawodnika:
"Kamil kończy sezon przegraną 6:7 1:6 z fantastycznie serwującym Rumunem Mariusem Copilem. Troszeczkę szkoda pierwszego seta, ale dlatego tak trudno jest awansować wysoko, bo im wyższy poziom tym skuteczniej przeciwnicy zmuszają do okazywania własnych słabości i niedostatków.
Biorąc jednak pod uwagę kilka drobnych faktów ,takich jak ten, że pod koniec maja Kamil serwował bardzo słabo, co drugą piłkę z forhandu grał ramą, grał tylko na ziemi, która podobno była jego najlepszą nawierzchnią, o woleju i smeczu lepiej w ogóle nie wspominać, miał do obrony 70% punktów w drugiej części sezonu, mając zero pewności siebie i zero środków na zabezpieczenie procesu treningowego i wyjazdów, to należą mu się wielkie słowa uznania, za realizację 100% założonych w tej krytycznej sytuacji celów na sezon 2017, to jest poprawę taktyki i mentalnej strony gry, awans do top 200 na koniec sezonu pierwszy raz w karierze i awans do eliminacji turnieju Wielkiego Szlema także pierwszy raz w karierze.
Co uda się z tym zrobić dalej? Zobaczymy, ale miejsca na postęp jest ciągle bardzo dużo - co nie znaczy, że wszystko się uda, bo to praca z żywym organizmem przy wielu nieprzewidywalnych zmiennych..ale może coś tam jednak uda się przewidzieć..