Rozpoczęcie gier turnieju tenisowego zaplanowano na 25 lipca.
Przed turniejem Kamil z dużymi nadziejami oceniał szansę na odniesienie dobrego wyniku. Potwierdzała to wysoka forma, jaką Kamil prezentował przed wylotem.
Niestety pierwszy dzień rozgrywek singlowych okazał się sporym dramatem. Wygląda na to, że akurat tego naszego zawodnika dopadły problemy aklimatyzacyjne, Piotrkowski zawodnik miał między innymi problem z poruszaniem się na korcie. Grając na 50% swoich możliwości udało się jeszcze pokonać Turka Efekana Bulbula 6/4 3/6 6/0, jednak na Portugalczyka Jose Maria Moya okazało się to za mało i Kamil poległ w II rundzie 2/6 6/2 276. Było to dla niego wielkie rozczarowanie, gdyż wie, że potrafi zagrać znacznie lepiej. Tego dnia jednak więcej dać z siebie nie mógł.
Trener polskich tenisistów na odbudowanie morale Kamila miał dobę. Kolejnego dnia ruszał turniej deblowy, w którym Kamil walczył wspólnie z zawodnikiem Warszawianki Philipem Greskiem.
Obydwaj zawodnicy to mistrzowie Europy do lat 14. Polska para rozstawiona została z nr 4, dzięki czemu rozpoczęła zmagania od lI rundy. Tam wpadli niestety na jednych z kandydatów do medali Włochów, w składzie których występował dwukrotny wicemistrz Europy Filippo Baldi i utytułowany Riccardo Chessari. W meczu nasi tenisiści prezentowali się lepiej i zasłużyli na wygraną, jednak osiągnęli cel po dramatycznym meczu wygrywając w supertiebreaku 6/2 6/7(5) 10/7!
W ćwierćfinale Kamil i Philip pokonali z kolei reprezentantów Słowenii parę Maks Tekavec/Rok Krizaj 6/3 6/2 i awansowali do strefy medalowej. Jednak żeby być pewnym krążka trzeba było wygrać jeszcze jeden mecz, gdyż na olimpiadzie w odróżnieniu od innych turniejów tenisowych rozgrywa się zarówno finał, jak i mecz o III miejsce.
W 1/2 zmagań polska para rozegrała swój najlepszy pojedynek. Rywale z Belgii Clement Geens i Omar Salman to absolutna czołówka światowa. Geens jest między innymi finalistą dużego światowego turnieju EDDIE HERR INTERNATIONAL Junior Tennis Championships rozgrywanego na Florydzie. Jednak w półfinale EYOF 2011 w Trabzonie lepsi byli Polacy Kamil i Philip 6/4 6/4.
Bardzo dramatyczny przebieg miał mecz finałowy przeciwko rozstawionej z nr 1 czeskiej parze Pavel Staubert/Jaroslav Vondrasek. Tutaj gra naszych nie kleiła się tak bardzo. Jednak chłopcy wspierali się wzajemnie i wykazali się olbrzymią determinacją. To pozwoliło obronić trzy piłki setowe w pierwszej odsłonie i zwyciężyć" w dramatycznym tiebreaku 7/6 (6). W drugiej partii również długo prowadzili Czesi, ale i tu końcówka wspaniała w wykonaniu biało czerwonych.
Złoty medal najważniejszej europejskiej sportowej imprezy młodzieżowej dla Kamila i Phillipa!! Ciarki przechodzą na wspomnienie Mazurka Dąbrowskiego, biało-czerwonej flagi i Polakach na najwyższym stopniu podium. Dekoracja dokonała się z pełnym ceremoniałem, ku radości członków polskiej misji, trenerów, zawodników i ... tureckiej publiczności.
Warto dodać, że imponujący kort centralny wypełniony był w ponad połowie, a zawodnicy dokładnie słyszeli brawa i jęk roczarowań. Doping gospodarzy zapewnili między Innymi cenieni polscy piłkarze grający kiedyś i obecnie w Trabzonsporze. Złoci chłopcy odwdzięczyli się po meczu rozdając dziesiątki autografów, pozując do zdjęć i ... rzucając w trybuny koszulki i akcesoria tenisowe.