W Warszawie w dniach 9-15.07 odbyły się Mistrzostwa Polski kadetów.Turniej rozgrywany był w ramach XVII Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży Mazowsze 2011.
W rozgrywkach znakomicie wypadł klubu Kamil, który sięgnął po tytuł Mistrza Polski w singlu.
Podczas OOM sportowcy rywalizują o medale dla siebie, jak również dla województwa, które reprezentują.
W turnieju Kamil uzyskał 2 rozstawienie. Oprócz miejsca w turniejowej drabince ranking ten oznaczał dodatkowe obowiązki związane z uroczystą ceremonią otwarcia. Nasz zawodnik dostąpił zaszczytu wciągania na maszt flagi olimpijskiej. Tutaj warto "pogratulować" WZT Łódź, które zamawiało dresy dla swoich reprezentantów. Zamówienie dresu w rozmiarze XXXL dla Kamila było nawet śmiesznym dowcipem, szkoda tylko, że stosunkowo drogim dla podatników. Kompromitacji udało się uniknąć. Kamil wciągał flagę w pożyczonym dresie.
Emocje sportowe rozpoczęły się wcześniej.
Kamil w swoim pierwszym występie zasygnalizował wysoką formę pokonując Pawła Wisza (Czarni Rzeszów) 6/0 6/1.
W meczu II rundy spotkał się z innym reprezentantem województwa łódzkiego Dawidem Baranowskim (PKT Pabianice) i zwyciężył 6/1 6/1.
W spotkaniu, którego stawką był awans do ćwierćfinału, Szumi walczył z rozstawionym z nr 14 byłym kolegą klubowym Pawłem Zawiszą (KS Match Point Wrocław).
Mimo kilku nerwowych chwil w pierwszym secie spowodowanych błędami własnymi Kamil pokonał Pawła 6/3 6/0.
Losowanie nie było zbyt łaskawe. Tym bardziej więc smakuje sukces odniesiony w mistrzostwach. Już w ćwierćfinale Szumi spotkał się z przeciwnikiem, z którym nigdy w karierze nie zwyciężył - Kamilem Gajewskim (SKT Sopot).
Rozstawiony z nr 5 aktualny halowy wicemistrz Polski w Warszawie również był jednym z kandydatów do tytułu. W pierwszym secie Winnerowi wychodziło jednak wszystko. Emocje zaczęły się w drugiej odsłonie, gdy rywal nie wdawał się w wymiany tylko zmieniał rytm gry. Jednak i tu Kamil sobie poradził i po zwycięstwie 6/0 6/4 awansował do strefy medalowej.
W kolejnych pojedynkach nasz zawodnik stracił więc odpowiednio 1,2,3 i 4 gemy. Nie mieliśmy nic przeciwko temu, żeby ten ciąg utrzymał się do końca zawodów. Tak sielankowo jednak nie było.
W półfinale zawodnik z Piotrkowa rozegrał kolejny dreszczowiec w swojej karierze. Spotkanie z rozstawionym z nr 4 Szymonem Walkowem (Redeco Wrocław) rozgrywane było pod balonem z powodu obfitych opadów deszczu.
W pierwszym secie żadnemu z zawodników nie udało się przełamać rywala. Dopiero w tiebreaku nastąpiły mini breaki na korzyść kamila, który prowadził już 4/0. Niestety seta mimo wszystko nie udało się wygrać. Kiedy w drugiej odsłonie przeciwnik przełamał Kamila i prowadził 3/0 trudno było o optymizm. Jednak Szumi podniósł się i zaczął grać bardzo agresywnie, a że piłka po jego atakach lądowała w korcie wyrównał stan spotkania.
Początek decydującej odsłony również dla bardzo dobrze grającego Kamila. Jednak rywal nie rezygnował i ze stanu 1/4 doprowadził do remisu.
Ostatnie dwa gemy jednak dla Szumiego i po zwycięstwie 6/7(5) 6/4 6/4 awans do finału!
Niewiele było osób, które poprawnie wytypowały skład finału. Z jednej strony Kamil, z drugiej Jan Zieliński (KS Warszawianka). Rok temu chłopcy rozegrali finał Mistrzostw Polski do lat 14. W walce o tytuł do lat 16 bardzo dobrze radził sobie zarówno Szumi, jak i jego rywal, który pokonał między innymi nr 1 turnieju Piotra Łomackiego (KS Warszawianka).
W meczu o złoty medal więcej atutów było jednak po stronie Kamila. Początki setów były wyrównane, jednak kolejne gemy dzięki mocnemu serwisowi i dużej pewności w grze padały łupem Szumiego. W spotkaniu rozgrywanym pod szczęśliwym balonem na obiekcie WTS DeSki Warszawa 6/2 6/3 zwyciężył Kamil i wspólnie ze swoim trenerem cieszył się z osiągniętego sukcesu. Zdobył pierwszy medal XVII OOM w sportach letnich dla województwa łódzkiego!
Kamil i Maciek Domański zaprezentowali się wspólnie zupełnie nieźle w deblu. Chłopcy pokonali w pierwszym meczu Jana Duchnowskiego i Oskara Gąsiora (UKS Okęcie Sport Warszawa/KT Legia Warszawa) 6/1 6/3, następnie parę TS Top Spin Kołobrzeg Adrian Andrzejczuk/Jakub Hesse 6/2 6/2.
Niestety w ćwierćfinale nasi tenisiści trafili na późniejszych mistrzów Michała Nisponia i Karola Drzewieckiego (WKS Grunwald Poznań). Rywale, to w zasadzie jedyna para, która wspólnie rywalizuje. Zacięty był set pierwszy, w którym nasi zawodnicy mieli trzy szanse na przełamanie przy stanie 4/5. Nie udało się i w drugiej odsłonie przeciwnicy kontrolowali wydarzenia na korcie i odnieśli zwycięstwo 6/4 6/2.